Marcjanna - 2010-07-04 08:41:58

Od dawna interesuje mnie jak to jest w zasadzie między  nami i  naszymi psami ?

Jak silna jest więź a jak silne uzależnienie?

czy w ogóle można mówić o istnieniu między psem a człowiekiem więzi niezależnej?

Np. jako dzieci jesteśmy od swoich rodziców uzależnieni pod każdym względem. Z biegiem jednak czasu doroślejemy i zakres  niezależności z każdym rokiem wzrasta.  Mamy własne pieniądze , możemy się sami utrzymać, i sami o siebie zadbać, jednak i wtedy nasza więź z rodzicami /mówimy o normalnych przypadkach/ nie maleje, wręcz przciwnie...


Niektórzy są zdania, że jesteśmy dla psa czymś w rodzaju klucza do puszki z żarciem... i niczym więcej
co oznacza, że pies pójdzie do każdego, kto mu poda pod nos grubszą i bardziej śmierdzącą kiełbasę...

Szukanie bliskości z człowiekiem jest spowodowane jedynie nieustającą obserwacją gdzie się jego klucz do konserw w danej chwili znajduje...  Z tego by wynikało, że to całe gadanie i pisanie o miłości psa do człowieka to po prostu wielka bzdura wymyślona przez człowieka, dla którego bliskość innej istoty i jej miłości jest bardzo potrzebna.

Jest zatem przywiązanie psa do człowieka wymuszone jedynie  jego uzależnieniem wynikającym z niemożności przeżycia na własną rękę?
Czy może istnieje/może istnieć prawdziwa niezależna więź?

www.rodzina.pun.pl www.stronagildii.pun.pl www.swiatgothic.pun.pl www.tmbadboys.pun.pl www.patriota.pun.pl